„Stop the clock” – co dalej z raportowaniem ESG?

11
views

Autor: Piotr Rybicki

ekspert w zakresie zrównoważonego rozwoju, członek rad nadzorczych, twórca portalu NadzórKorporacyjny.pl

Źródło: https://strefabiznesu.pl/przed-ekologia-trudna-przyszlosc-z-utraconym-zaufaniem/ar/c3p2-27874061

Od sierpnia 2025 r. wchodzą w życie przepisy „Stop the clock”, które przesuwają obowiązek raportowania ESG dla wielu firm nawet o dwa lata. To unijna odpowiedź na sygnały z rynku, że tempo wdrażania nowych wymogów ekologicznego raportowania jest zbyt szybkie. Dla części przedsiębiorstw to szansa na złapanie oddechu i przygotowanie się do sprawozdawczości, dla innych – ryzyko utraty tempa w realizacji celów klimatycznych i społecznych.

Spis treści

  • Nowelizacja ustawy o rachunkowości – co się zmienia od 12 sierpnia 2025 r.
  • ESRS w wersji light – na czym polegają uproszczenia?
  • Skąd to wszystko się wzięło? Porozumienie paryskie jako punkt wyjścia dla ESG
  • Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz
  • ESG dwóch prędkości – sytuacja w Polsce
  • Dobrowolne raportowanie – kto to robi i dlaczego?
  • Zmiany klimatyczne nie poczekają na regulacje
  • Co dalej z ESG? Trudna przyszłość z utraconym zaufaniem

Nowelizacja ustawy o rachunkowości – co się zmienia od 12 sierpnia 2025 r.

12 sierpnia 2025 r. weszły w życie zmiany do ustawy o rachunkowości (Dz. U z 2025 r. poz. 1020), które przesuwają obowiązek raportowania sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju (ESG) dla wielu firm nawet o dwa lata. To efekt realizacji unijnej inicjatywy „Stop the clock”, która miała na celu dać przedsiębiorstwom więcej czasu na przygotowanie się do nowych, kompleksowych wymogów.

W odpowiedzi na sygnały z rynku o zbyt szybkim tempie wdrażania dyrektywy CSRD (Corporate Sustainability Reporting Directive), Komisja Europejska zaproponowała tymczasowe „zatrzymanie zegara” – przesunięcie daty obowiązywania przepisów i uproszczenie wymogów raportowania. Intencją było uniknięcie przeciążenia organizacji oraz umożliwienie im efektywnego wdrożenia nowych standardów.

ESRS w wersji light – na czym polegają uproszczenia?

Równolegle trwają prace nad uproszczeniem Europejskich Standardów Sprawozdawczości Zrównoważonego Rozwoju (ESRS). W lipcu 2025 r. EFRAG (European Financial Reporting Advisory Group) opublikował projekt nowelizacji ESRS, który znacząco upraszcza obowiązki sprawozdawcze dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz spółek niepublicznych.

Uproszczenia obejmują m.in.:

  • zmniejszenie liczby obowiązkowych ujawnień,
  • zmniejszenie szczegółowości wymaganych danych,
  • przesunięcie niektórych obowiązków na późniejszy okres,
  • większą elastyczność w zakresie raportowania zgodnego z zasadą proporcjonalności.

To krok ku deregulacji, który wpisuje się w szerszy trend legislacyjny UE – pakiet Omnibus, ogłoszony przez Komisję Europejską na początku 2025 r., obejmuje wiele planowanych uproszczeń w obszarze ESG.

Skąd to wszystko się wzięło? Porozumienie paryskie jako punkt wyjścia dla ESG

Korzenie obecnego systemu raportowania ESG sięgają Porozumienia paryskiego z 2016 roku – globalnego porozumienia klimatycznego zawartego w ramach ONZ. Choć samo porozumienie zostało przyjęte w grudniu 2015 r. podczas szczytu klimatycznego COP21, to jego wejście w życie nastąpiło 4 listopada 2016 r. i zapoczątkowało nowy etap międzynarodowej polityki klimatycznej.

Porozumienie paryskie zobowiązało niemal wszystkie państwa świata (ponad 190) do działań na rzecz ograniczenia wzrostu średniej temperatury na Ziemi do poziomu znacznie poniżej 2°C, z ambicją utrzymania go poniżej 1,5°C względem epoki przedindustrialnej. Państwa miały również dążyć do osiągnięcia neutralności klimatycznej w drugiej połowie XXI wieku, czyli równowagi między emisjami a ich pochłanianiem.

Porozumienie nie narzucało twardych norm, lecz wprowadzało mechanizm tzw. dobrowolnych kontrybucji krajowych (NDCs), aktualizowanych co pięć lat. Kluczowym elementem była również przejrzystość działań, finansowanie transformacji w krajach rozwijających się oraz wymiana technologii i wiedzy.

Właśnie z tej idei wyrósł później pakiet unijnych regulacji klimatyczno-zrównoważeniowych – takich jak:

  • Zielony Ład (European Green Deal),
  • taksonomia zrównoważonych inwestycji,
  • dyrektywa CSRD,
  • oraz standardy sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju – ESRS.

Celem nie było samo raportowanie, lecz zarządzanie ryzykami klimatycznymi i mobilizacja kapitału na transformację gospodarczą. Niestety – jak pokazują doświadczenia ostatnich lat – realizacja tej wizji w praktyce napotkała liczne bariery, które doprowadziły do dzisiejszego przesilenia.

Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz

Po drodze wiele poszło nie tak:

  • Wprowadzono zbyt skomplikowane, nieintuicyjne standardy (ESRS), które wzbudzały wątpliwości co do praktycznej wykonalności.
  • Skupiono się na raportowaniu, zamiast na realnym wpływie ESG – środowiskowym, społecznym i w zakresie ładu korporacyjnego.
  • Komunikacja była niewystarczająca, a przedsiębiorcy często czuli się zagubieni i pozostawieni bez wsparcia.

Efekt? Dla wielu firm ESG stało się synonimem biurokracji, a nie rzeczywistej zmiany modelu biznesowego. Trudno nie odnieść wrażenia, że skuteczne wdrożenie idei ESG po prostu się nie udało, pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz – a ono w tym przypadku wypadło najzwyczajniej blado. Zabrakło dobrego startu – ESG, zamiast inspirować i porządkować działania, zniechęciło wielu nadmiarem wymagań i brakiem jasnych korzyści.

ESG dwóch prędkości – sytuacja w Polsce

Obecnie mamy w Polsce do czynienia z raportowaniem ESG dwóch prędkości:

  • Spółki giełdowe, które już za 2024 rok przygotowały raporty zgodne z ESRS – często bardzo rozbudowane, opracowane z udziałem zewnętrznych doradców, kosztowne, ale stanowiące solidny fundament pod przyszłe raportowanie.
  • Pozostałe spółki, które często nie wiedzą jeszcze, czy w ogóle będą musiały raportować – ponieważ wciąż nie są znane progi finansowe i organizacyjne. Dla nich perspektywa to raportowanie dopiero za rok obrotowy 2027.

Dysproporcja w przygotowaniu firm staje się coraz bardziej widoczna – i budzi pytania o skuteczność i sprawiedliwość wdrażania ESG.

Dobrowolne raportowanie – kto to robi i dlaczego?

Wbrew narastającemu zmęczeniu tematem ESG, w Polsce nie brakuje firm, które raportują zrównoważony rozwój dobrowolnie, mimo że nie mają takiego formalnego obowiązku. Co więcej, robią to świadomie i strategicznie, dostrzegając w ESG nie tylko koszt, ale i wartość.

Dlaczego firmy decydują się na dobrowolne raportowanie?

  • Budowanie zaufania inwestorów i klientów – inwestorzy instytucjonalni, zwłaszcza zagraniczni, coraz częściej oczekują danych ESG nawet od mniejszych spółek. Podobnie klienci, którzy chcą współpracować z odpowiedzialnymi partnerami.
  • Przygotowanie na przyszłość – firmy raportujące dobrowolnie często postrzegają to jako element zarządzania ryzykiem regulacyjnym. Wiedzą, że obowiązki ESG prędzej czy później ich obejmą – wolą być gotowe z wyprzedzeniem.
  • Kultura organizacyjna i employer branding – ESG staje się ważnym elementem wizerunku pracodawcy, szczególnie w oczach młodszych pokoleń. Przejrzystość i odpowiedzialność to wartości coraz częściej oczekiwane od firm.
  • Dostęp do finansowania – raportowanie ESG może być warunkiem uzyskania lepszych warunków kredytowych lub wsparcia inwestycyjnego. Instytucje finansowe coraz częściej stosują oceny ESG przy decyzjach kredytowych.
  • Porządkowanie danych i procesów wewnętrznych – przygotowanie raportu ESG często okazuje się impulsem do uporządkowania strategii, procesów i polityk – co przekłada się na większą efektywność operacyjną.

Dla tych firm ESG nie jest modą ani obowiązkiem – ale elementem profesjonalnego, długofalowego zarządzania. Ich doświadczenia mogą być cenną lekcją dla tych, którzy dopiero będą musieli wejść na tę ścieżkę.

Zmiany klimatyczne nie poczekają na regulacje

Przesunięcie obowiązków sprawozdawczych nie oznacza zatrzymania zmian klimatycznych. Niezależnie od sporów ideologicznych – o to, czy mamy do czynienia z ociepleniem, czy nie – faktem jest, że zmiany zachodzą i będą wpływać na funkcjonowanie gospodarki, społeczności lokalnych i firm.

W tym kontekście źle się stało, że w europejskim podejściu do ESG najpierw skupiono się na raportowaniu, a nie na budowaniu świadomości, strategii i działań faktycznie prośrodowiskowych czy społecznych. Ryzyko jest takie, że ESG pozostanie „kosztowną tabelką”, a nie realnym narzędziem zmiany.

Co dalej z ESG? Trudna przyszłość z utraconym zaufaniem

Jakie są prognozy dla raportowania ESG? Trudno powiedzieć. Pewne jest jedno – po serii zmian, przesunięć, uproszczeń i niespójnych komunikatów, trudniej będzie przekonać rynek i społeczeństwo do sensu ESG.

Gdy Komisja Europejska ogłosiła pakiet Omnibus, wśród przedsiębiorców słychać było wyraźne „ufff”. Ulga była zrozumiała – ale niestety mówi wiele o postrzeganiu całego systemu.

Przesunięcie obowiązków niewątpliwie jest potrzebne – ale to nie powinno być mylone z brakiem działania. ESG to nie cel sam w sobie, ale narzędzie – niezbędne w kontekście wyzwań klimatycznych, społecznych i etycznych.

Pierwsze wrażenie zostało (niestety) już zrobione. Teraz jednak trzeba zbudować zaufanie od nowa.

Zdjęcie: https://strefabiznesu.pl/przed-ekologia-trudna-przyszlosc-z-utraconym-zaufaniem/ar/c3p2-27874061; 123rf.com