Dobre Praktyki Spółek Notowanych 2021 (felieton)

1449
views

Autor Piotr Rybicki

Rozpoczęły się prace nad aktualizacją Dobrych Praktyk Spółek Notowanych 2016. Czy zmiany faktycznie wejdą w życie już w 2021 roku, a zatem za niecałe 250 dni, tego nikt na dziś nie wie. Pytanie tylko, czy komukolwiek kodeks dobrych praktyk jest potrzebny? Czy przypadkiem DPSN2021 nie podzielą losu DPSN2016?

Dobre Praktyki Spółek Notowanych, czy to te z 2016 roku, czy też „planowane” na 2021 rok, nie są w Polsce żadną nowością. Pierwsze datowane są na 2002 rok. Doczekały się oficjalnych „wersji” z 2005, 2007, 2010, 2012 i wspomnianej już z 2016 roku. Najnowsze są zatem najdłużej obowiązującą regulacją, bo już ponad cztery lata. Natomiast historia europejskich dobrych praktyk sięga aż 1992 roku (Cadbury Code). Bez mała zatem to prawie 20 naszych krajowych, i blisko 30 lat europejskich, doświadczeń w tym zakresie.

Co do zasady – obecnie obowiązujące dobre praktyki, faktycznie przyjęte w 2015 roku, wymagają aktualizacji. Choćby wprowadzona z końcem marca br., w ramach nowelizacji kodeksu spółek handlowych, konieczność transmisji walnego (tzw. e-walne). Dotychczas była dobrą praktyką – musi zatem w konsekwencji zmian w prawie z nich „zniknąć”. Ale… nie to jest głównym problemem dobrych praktyk spółek notowanych…

Myślę, że można śmiało napisać, że w Polsce dobre praktyki dla spółek notowanych się nie przyjęły. Tzn. i owszem, spółki wypełniają wszystkie wymogi formalne związane z publikacją odpowiednich informacji o ich stosowaniu lub nie, w formie raportu bieżącego czy też w ramach raportu rocznego. I na tym niestety najczęściej jest… koniec zainteresowania dobrymi praktykami. Dzieje się tak dlatego, gdyż nikt faktycznie nie docenia wartości dobrych praktyk – ani inwestorzy, ani regulator, ani same spółki – to i nacisk na ich faktyczne wypełnianie, a także promowanie dobrych wzorców jest zerowy. Należy ubolewać, że w ciągu ponad 18 lat nie udało się zbudować podwalin w tym zakresie. Dobrych praktyk jako wzorca postępowania. Jako naprawdę prawdziwych dobrych praktyk. Nie książkowych, nie narzuconych, nie obowiązkowych, ale po prostu dobrych… A ich nowelizacja – choć zapewne ważna i niezbędna – raczej nie spowoduje, że ich ranga wzrośnie.

Nie bez znaczenia na taki obrót sprawy ma również upadek moralny samego sformułowania „dobrych praktyk”. 24 grudnia 2019 roku inne „dobre praktyki”, tj. dla komitetów audytu, zostały wydane przez KNF w formie… stanowiska KNF. Myślę, że do dziś nikt takiego podejścia do dobrych praktyk dla komitetów audytu nie rozumie i nie wiem, co one faktycznie oznaczają. Dlaczego zatem inaczej niż jako formalne stanowisko mają być traktowane Dobre Praktyki Spółek Notowanych na GPW?

Konsekwencją takiego podejścia do dobrych praktyk jest jedyne możliwe racjonalne podejście do nich przez praktyków rynku kapitałowego, tj. w całości przez pryzmat ryzyk, jakie generuje ich zaniechanie. I to co tylko pośrednio było widać w dobrych praktykach spółek notowanych w „wersji” 2016, tj. jak nie stosujesz, to koniecznie wyjaśnij – bo możesz mieć problemy, stanie się normą. Myślę, że nawet gdyby nowe DPSN2021 były najlepsze z najlepszych (zespół ekspercki nad nimi pracujący daje nadzieję, że tak może być), to i tak ich praktyczne zastosowanie będzie najprawdopodobniej… marginalne.

Skoro przez 18 lat nie udało się zbudować wysokiego zaufania do dobrych praktyk spółek notowanych, to niestety czeka nas kolejnych kilka lub kilkanaście lat budowania ich prestiżu. Tutaj nie ma złotego środka, który można zastosować dziś i już jest efekt. Parafrazując można napisać, że z dobrymi praktykami jest jak z trawą na brytyjskich polach golfowych.

– Jak robicie, że macie tak wspaniałą trawę na waszym polu golfowym?

– Nic. Tylko codziennie kosimy. I tak od 100 lat.

Oby Dobre Praktyki Spółek Notowanych 2121 nie były tymi pierwszymi, które będą prawdziwymi dobrymi praktykami.

Felieton ukazał się w Gazecie Giełdy i Inwestorów „Parkiet” w dniu 9.05.2020 https://www.parkiet.com/Felietony/305099999-Dobre-Praktyki-Spolek-Notowanych-2021.html