Profesjonalny, odpowiedzialny i uczciwy. Z odpowiednio dobranym zespołem ludzi, oparty na przejrzystych zasadach i kreowany przeze wszystkim przez większościowego akcjonariusza – tak zdaniem Piotra Rybickiego powinien wyglądać ład korporacyjny w 2024 roku.
- Od postawy konkretnych osób, tj. konkretnych członków zarządów i konkretnych członków rad nadzorczych, będzie zależało, jak będziemy postrzegać jako społeczeństwo spółki z udziałem Skarbu Państw – mówi Piotr Rybicki.
- Jak zauważa, zasady nadzoru właścicielskiego, ale również konkretne zapisy umów i statutów spółek, nie powinny w żaden sposób uprzywilejowywać żadnej z osób czy żadnej z grup osób.
- Zarządy i rady nadzorcze spółek Skarbu Państwa będą determinowały realizację zapowiadanego przez ekonomistów i polityków wzrostu PKB w Polsce.
Rok 2024 będzie niewątpliwie rokiem zmian. Przede wszystkim personalnych i głównie w spółkach Skarbu Państwa. Nowe personalne otwarcie to szansa na stworzenie ładu korporacyjnego, który będzie odpowiadał wyzwaniom współczesnego świata. Na co powinno się zwrócić uwagę?
– Przede wszystkim ludzie. Ład korporacyjny to przede wszystkim my. Każda/każdy z nas tworzy swój własny ład osobisty, będący drogowskazem działania i naszej konkretnej postawy. A to od postawy konkretnych osób, tj. konkretnych członków zarządów i konkretnych członków rad nadzorczych, będzie zależało jak będziemy postrzegać jako społeczeństwo spółki z udziałem Skarbu Państwa. Każdy z członków zarządów i każdy z członków rad nadzorczych, niezależnie od tego w jakim trybie został powołany, powinien pracować dla dobra spółki, a nie z myślą o konkretnych korzyściach, czy to dla siebie, czy dla innych beneficjentów – mówi Piotr Rybicki, zawodowy członek rad nadzorczych prowadzący portal nadzorkorporacyjny.pl.
Jak dodaje, to zarządy i rady nadzorcze będą determinowały realizację zapowiadanego przez ekonomistów i polityków wzrostu PKB w Polsce.
Zasady nadzoru właścicielskiego nie powinny w żaden sposób uprzywilejowywać żadnej z osób
Kolejną kwestią na którą powinno się zwrócić szczególna uwagę, są zasady. Jak zauważa Piotr Rybicki, zasady nadzoru właścicielskiego, ale również konkretne zapisy umów i statutów spółek, nie powinny w żaden sposób uprzywilejowywać żadnej z osób, czy żadnej z grup osób.
– Dominującej pozycji nie powinien mieć żaden z członków zarządu ani żaden z członków rady nadzorczej, ani też większościowy akcjonariusz. Również w ramach poszczególnych organów nie powinniśmy mieć „ważniejszych” i „mniej ważnych” członków. Warto by regulacje także z poszanowaniem odnosiły się do praw inwestorów indywidualnych spółek notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych, w tym spółek z udziałem Skarbu Państwa. A jeżeli większościowy akcjonariusz będzie miał „złoty guzik” w postaci określonych uprawnień właścicielskich, to każdy z tych przypadków powinien być uzasadniony i realizowany tylko w wyjątkowych sytuacjach – mówi Rybicki.
Przykład idzie z góry – decydującą rolę ma Skarb Państwa
Powyższe zasady mogą nie mieć żadnego znaczenia jeżeli pierwszym wzorcem stosowania ładu korporacyjnego nie będzie większościowy akcjonariusz.
– To Skarb Państwa powinien nadawać kształt funkcjonowania spółek – dobierając do współzarządzania profesjonalne i odpowiedzialne osoby, a także budując transparentne zasady nadzoru właścicielskiego. Jednak przede wszystkim on sam powinien być wzorcem do naśladowania. Tylko w takim przypadku, gdy postawa właściciela będzie miała swoje odzwierciedlenie w jego czynach, mamy szansę zbudować, a może odbudować lekceważony w ostatnich latach, ład korporacyjny – wyjaśnia Piotr Rybicki.
– Musimy również zbudować narzędzia (nie tylko prawne), które pozwolą zarządom i radom nadzorczym podejmować racjonalne decyzje gospodarcze bez ryzyka niepotrzebnych trudności dla tych osób w przyszłości. Dziś bowiem, często bezpieczniejszy jest brak decyzji niż jej podjęcie. A takie asekuracyjne podejście do biznesu nie służy rozwojowi spółki. Bo biznes to ryzyko i nie ma znaczenia czy mówimy o spółce z udziałem Skarbu Państwa, spółce komunalnej, czy o firmie rodzinnej – wszędzie ryzyka biznesowe występują. Jak mówi znana maksyma – „no risk, no fun” – dodaje.
Potrzeba transparentności i wyboru ludzi zgodnie z kompetencjami
„W spółkach z udziałem Skarbu Państwa zwolnimy wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów. Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje a nie znajomości rodzinne i partyjne” – to jeden ze 100 konkretów Koalicji Obywatelskiej z kampanii wyborczej 2023 roku.
Jak zauważa Rybicki, taka postawa nie jest do końca dobra.
– Zgadzam się przede wszystkim z potrzebą transparentności i naciskiem na kompetencje – tak powinny wyglądać nabory do władz spółek. Nikt co do tego nie powinien mieć wątpliwości! Ale czy zwalniać wszystkich członków rad nadzorczych i zarządów? Nigdy nie byłem zwolennikiem „automatycznego” zmieniania składów zarządów i rad nadzorczych po zmianach właścicielskich. I nadal nie jestem. Owszem, zapewne są osoby, które nigdy w organach spółek nie powinny się znaleźć, a z jakiegoś (zapewne politycznego) powodu tam są, ale czy ta zasada powinna dotyczyć wszystkich? Niech i w tej kwestii zwycięży transparentność i kompetencje.
Jak podsumowuje, ład korporacyjny w 2024 roku powinien być „profesjonalny, odpowiedzialny i uczciwy. Z odpowiednio dobranym zespołem ludzi, oparty na przejrzystych zasadach i kreowany przeze wszystkim przez większościowego akcjonariusza.