„Nibyrezygnacja” – czyli czy cofnięcie rezygnacji jest w ogóle możliwe?

3514
views

Głośny przypadek sprzed kilku dni https://www.sport.pl/pilka/7,65039,26742179,niespodziewany-zwrot-akcji-cracovia-nie-pusci-probierza-jest.html każe postawić ogólne pytanie – czy publicznie ogłoszona rezygnacja z funkcji członka zarządu, może po kilku dniach zostać odwołana?

Nie jest moim celem analiza konkretnego przypadku. Zbyt mało na ten temat wiemy, w szczególności nie wiemy w zasadzie nic o dokumentach – czy rezygnacja została w jakikolwiek udokumentowana, a jeżeli tak – to w jaki sposób. Dlatego spróbuję przeanalizować czysto hipotetyczny przypadek. Oto on!

Podczas posiedzenia rady nadzorczej, na której obecni są wszyscy członkowie rady, a także zaproszeni wszyscy członkowie zarządu – jeden z członków zarządu ogłasza, że składa rezygnację.

Prosty przykład, ale jak się okazuje – wielowątkowy.

Pytania jakie się nasuwają to:

– czy rezygnacja (oświadczenie woli) musi zostać złożone w formie pisemnej, czy może wystarczy tylko ustna? /wydaje się, że wystarczy ustne oświadczenie woli/,

– czy rezygnacja została złożona właściwym organom/osobom? /wydaje się, że tak – zapewne w siedzibie spółki, w obecności przynajmniej jednego członków zarządu/,

– czy taka rezygnacja może – po kilku dniach – zostać odwołana? /wydaje się że nie – skuteczne oświadczenie woli wywołuje skutki prawne na koniec danego dnia, ewentualnie jeżeli określono godzinę lub inny dzień – we wskazanym momencie/.

A może jest zupełnie inaczej!

Czy i jakie działania ma zatem podjąć spółka?

Spółka (i jej zarząd) musi jednak przyjąć jakieś założenia.

Wydaje się, że skuteczne oświadczenie woli powinno zobligować pozostałych członków zarządu do podjęcia działań wynikających z przepisów prawa. W przypadku spółek notowanych na rynku kapitałowym obowiązkowe wydaje się opublikowanie raportu ESPI, a także – ten obowiązek dotyczy już wszystkich spółek – zgłosić zmianę do Krajowego Rejestru Sądowego. Ponadto wydaje się niezasadne dokonywanie przez zarząd analizy – jakie były intencje rezygnującego – w szczególności czy na pewno chciał zrezygnować.

A co powinna zrobić rada nadzorcza?

Niewątpliwie rezygnacja miała miejsce podczas posiedzenia rady nadzorczej, a zatem stosowna informacja powinna znaleźć się w protokole z tegoż posiedzenia.

Oczywiście w przypadku pozostającego wakatu po ustępującym członku zarządu, rada nadzorcza powinna niezwłocznie przeprowadzić analizę, czy niezbędne jest uzupełnienie składu zarządu i ewentualnie oddelegować jednego spośród siebie do czasowego wykonywania czynności członka zarządu lub rozpisać konkursu by w konsekwencji powołać nowego członka zarządu.

Ale…

I moim zdaniem jest jeszcze jeden powód, który przesądza, że skutecznej rezygnacji nie można odwołać. Ustąpienie z funkcji członka zarządu może nastąpić zarówno z woli samego zainteresowanego, jak i rady nadzorczej. Natomiast powołanie jest czynnością zarezerwowaną dla rady nadzorczej. Członek zarządu nie może zatem powołać się sam. A cofnięcie rezygnacji byłoby niejako „samopowołaniem”.

Piotr Rybicki

Ad vocem. Mam świadomość, że poruszona problematyka – jakkolwiek może się wydawać prosta – jest mocno niejednoznaczna. Pozwoliłem sobie jednak wszelkie dywagacje prawne odsunąć na bok – i podejść do zagadnienia mocno praktycznie. Za co wszystkich prawników bardzo przepraszam.