Czy menedżerowie spółek będą chcieli skorzystać z okazji i odmrozić pensje? Sprawa nie jest taka prosta. Jak jednak zauważa Piotr Rybicki, zawodowy członek rad nadzorczych prowadzący portal nadzorkorporacyjny.pl, kwestia ta może być istotna w rozmowach pomiędzy zarządami, radami nadzorczymi i nadzorami właścicielskimi.
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale 2023 roku było wyższe aż o 75 proc. od „zamrożonego” z 2016 roku. Trudno obok takiej podwyżki przejść obojętnie. Ponadto potencjalna wyższa kwota niejako „zapracuje” na siebie drugi raz – od niej bowiem będzie również liczona roczna premia za 2024 rok. I ewentualne inne świadczenia, które zostaną wypłacone na mocy wyższego przelicznika – mówi Piotr Rybicki.
Wiem, że takie rozmowy już się toczą i podejście w praktyce jest różne. Od rozczarowania wprowadzonym zamieszaniem, poprzez ostrożnościowe podejście do wypłat z opcją ewentualnej dopłaty, po traktowanie takiej nadwyżki jako bonusu – dodaje.
Piotr Rybicki zwraca także uwagę na fakt, że spółki, a dokładnie ich służby finansowo-kadrowe, mają ogromny problem z prawidłowym naliczeniem wynagrodzenia członków organów spółek komunalnych i z udziałem Skarbu Państwa za styczeń 2024 r.
– Na pierwszy rzut oka wydaje się, że „zamrożenie” wynagrodzeń na poziomie 2016 roku od 1 stycznia 2024 roku nie działa. Tak przynajmniej wynika z literalnej analizy zapisów ustawy okołobudżetowej, która wprost wskazuje, że „zamrożenie” ponownie wejdzie w życie z początkiem lutego lub nawet marca tego roku. I prawdopodobnie tak jest, ale tylko w jednym przypadku – gdy wynagrodzenie wprost wynika z podstawy wymiaru, tj. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw bez wypłat nagród z zysku w czwartym kwartale roku poprzedniego, ogłoszonego przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego. Najczęściej ma miejsce w przypadku wynagrodzeń członków rad nadzorczych. Dla wynagrodzeń członków zarządu sprawa nie jest już taka oczywista. W części przypadków liczone jest ono bezpośrednio od podstawy wymiaru, czyli analogicznie dla rad nadzorczych, ale w części spółek ustalone jest wynagrodzenie kwotowe – obliczone na bazie podstawy wymiaru z 2016 roku, lecz jego zmiana powinna być poprzedzona np. uchwałą rady nadzorczej – mówi Piotr Rybicki.
– Każdy przypadek trzeba niestety rozpatrywać indywidualnie. Ważne bowiem mogą okazać się regulacje wewnętrzne, w szczególności zapisy zasad kształtowania wynagrodzeń członków organu zarządzającego i członków organu nadzorczego, uchwalone przez walne zgromadzenie, a także będące następstwem tych uchwał kontrakty menedżerskie członków zarządu – dodaje Rybicki.